sobota, 3 września 2011

Odcinek 56: Partia Ogólnie Potrzebna

– Jak wam, panowie, idzie z tymi partiami? – zainteresował się pan Staszek podając wszystkim swoje słynne sznycle po wiedeńsku.
– Zwolennicy są – zapewnił biskup.
– Zwolenniczki też – Richard uśmiechnął się z satysfakcją. – Ale nikt nie pyta o program, tylko o to, kto jest liderem, jak się partia nazywa i jaki ma symbol. Z liderami wiadoma sprawa, ale nad resztą tośmy się nie zastanowili. Panie chcą projektować tiszerty, breloczki, biżuterię... Obiecałem, że jutro się dowiedzą, bo przecież musimy to uzgodnić. Co by było, jakby wszystkie partie tak samo się nazywały?
– Najlepszy skrót to OP – stwierdził Bazil. – Od dwustu lat go używam i do wielu rzeczy świetnie pasuje.
– Hmm... – zastanowił się komtur. – OP... Partia Ogólnie Potrzebna?
– Albo Ogromnie Patriotyczna – zaproponował Ian.
– Nieee – sprzeciwił się hrabia Filip. – Patriotyzm tutaj? Niebo jest kosmopolityczne. Odpada.
– Mam! Odwrotnie Proporcjonalna! – wykrzyknął biskup Roland. – Zaklepuję tę nazwę dla mojej partii!
– Odwrotnie proporcjonalna do czego?
– Do waszych, sieroto upośledzona. A szczegóły wynikną z sondaży. Jak się waszemu elektoratowi coś nie spodoba, to my włączymy do programu odwrotność. Potem i tak stworzymy koalicję.
– Ale przecież nikogo program nie interesuje.
– Fakt – przyznał niechętnie biskup. – Mimo wszystko skrót dobry. Szkoda by było, gdyby się zmarnował.
– Partia Ostentacyjnie Poprawna – rzucił Edzio znad zbioru wierszy Norwida. Tym razem nikt go nie zignorował.
– Edek, genialny jesteś! – biskup trzepnął Edzia w łopatkę i syknął z bólu, bo niechcący trafił w wędrującego po Edziowych plecach żółwia. – Młodym z ZOO właśnie takiej partii potrzeba!
– To jedną nazwę już mamy – stwierdził Bazil. – Dalej, wymyślajcie, chłopaki.
– LSP – odezwał się Richrd i trochę się zarumienił. – Libertyńskie Stowarzyszenie Przyrodniczek.
– Dobra, rejestruję. Kto następny?
– Ruch Poparcia Aslaka – zaproponował Edzio i tym razem nie spotkał się z aprobatą.
– RPA? Edek, coś ty, z Republiką Południowej Afryki was pomylą – zaprotestował biskup. – O rasizm was posądzą, a to moja partia jest rasistowska.
– Przecież twoja partia jest poprawna...
– Właśnie, i dlatego zwalcza niepoprawnych Murzynów.
– To może PRA? Poparcie dla Ruchu Aslaka? ­– naiwnie zaproponował Richard i został obsypany inwektywami.
– Przestańcie się kłócić, kochani – święty Edgar odłożył różaniec. – TJN, Tawerna Jest Najważniejsza.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz