środa, 23 listopada 2016

O antologii i znowu o smokach (+18; bardzo niesmaczne i niepoprawne)



– A to się narobiło – westchnął Ian.

– Okropnie się narobiło, Ianku – potwierdził Richard. – Co oni teraz ze mną zrobią?

– Spoko. Ty nikgo nie interesujesz – zauważył biskup Roland.

– Ale przecież on padł ofiarą seryjnego samobójcy! – zdenerwował się Ian.

– Seriale są nudne – skomentował biskup, odkładając pilota. – Na który kanał by człowiek nie wszedł, to pokazują albo tych seryjnych, albo Hitlera, albo...

– Agentów Mosadu – zauważył Aslak.

– A idźźźź – rozległo się w tawernie.

Pan Staszek podał kolejne porcje bigosu, lecz uczynił to bez większego przekonania.

– Mam pomysł! – wykrzyknął Richard.


– A idźźźź – rozległo się ponownie.

– Nie pójdę! Pani Asi dali wyróżnienie za opowiastkę o mnie i Ianie, to jak się razem zabierzemy za odwracanie historii... Pan Pilipiuk od dłuższego czasu próbuje zmieniać bieg dziejów, ale teraz, jak się znaleźliśmy w tej samej antologii, to on dopiero zobaczy.

– Richard! Zrób coś z tym smokiem! – wykrzyknął hrabia Filip po kliknięciu na link.

Opowiastkę można przeczytać tu: