– Przyłóż sobie Kiciusia – poradził Richard.
– Kocia skórka w zasadzie pomaga na lumbago, ale na szczękę nie zaszkodzi – zgodził się święty Edgar. – Opowiadaj swoją wersję, Jean.
– Ja nie jestem od gadania, tylko od dowodzenia armią. Tyle wam powiem, że synek pani Asi swój rozum ma. Jemu się grób Cesarza bardziej od wszystkich Luwrów podobał.
– Cesarz był kurduplem, ale grób to mu, kurrropatwa, odstawili jak... – wymamrotał Bazil zza Kiciusiowego futerka. Na szczęście futerko stłumiło ostatnie słowa, które dziwnym trafem przypominały narzecze Majów. Ze względu na trudności artykulacyjne Bazil skopiował link z wikipedii:
– No i sami widzicie, do czego demokracja prowadzi – szepnął Edzio, ale zagłuszyły go dźwięki pięknej francuskiej piosenki. Nigdy nie zostało wyjaśnione, kto włączył Ipoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz