sobota, 14 listopada 2015

Marsylianka

Solidaryzuję się ze wszystkimi, którzy wczoraj śpiewali "Marsyliankę" i uważam, że należy przypomnieć jej polskie tłumaczenie. Ta pieśń jest okrutna, powstała w okrutnym kontekście (rewolucja francuska była zdarzeniem potwornym) ale po ponad 200 latach tekst Marsylianki moim zdaniem stał się adekwatny. Zwłaszcza ten fragment:
Do broni hej! Ojczyzny dzieci!
Czas wieńcem chwały ubrać skroń!
Patrzcie, jak krwią ten sztandar świeci,
Który tyranów trzyma dłoń
Który tyranów trzyma dłoń.
Słyszycie jak żołdaków hordy,
W nieludzkich wrzasków wyją ton,
Nie szczędząc waszych cór i żon,
W obliczu waszem sieja mordy?

Do walki, ludu, stań!
Mąż z mężem, z Bronia broń,
Na bój, na bój -
Nieczysta krew
Niech wsiąknie w naszą błoń!

Cóż chce służalczy tłum i zmowy
Ludzi, co zdradę wszędzie ślą,
I łańcuch hańby już gotowy,
Czyjże kark nim skrępować chcą?
Czyjże kark nim skrępować chcą?
Wstyd nasz, Francuzi, czy czujecie?
Czy wasza krew nie burzy się,
Że tyran wolnych wtłoczyć chce
Pod jarzmo, co niewolnych gniecie?

Do walki, ludu, stań! 

Co? Stopa obcych najezdników
Świeży kwiat naszych wojowników
Ma skalać siedzib naszych próg?
Lec ma od miecza podłych sług?
Lec ma od miecza podłych sług?
Przebóg! Żołdacka broń skalana
Ma karki nasze w jarzmo wbić,
A jeśli nam pozwolą żyć,
Masz to być łaską sług tyrana?


Tu całość polskiego tłumaczenia:
i melodia - zaśpiewajcie z Jeanem i Bazilem:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz