piątek, 15 kwietnia 2011

Odcinek 11: Amnezja

Aslak był trochę blady.

– Miałeś rację, Richard, że będą kłopoty – powiedział. – Aniołowie zdemontowali namiot. Edek pobity, żurek się wylał.
– Aniołowie go pobili?
– Nie. Mamusia Słowackiego. Pani Salomea. Parasolką. Strasznie na Edzia krzyczała, że on nie ma szacunku, że tu o jej jedynego syna chodzi i ona nie pozwala. A panie ze Związku Niebiańskich Feministek przyklaskiwały i też wyciągnęły parasolki. Ledwo Edka stamtąd wyciągnąłem.
– A Słowacki co na to?
– Nic. Do niego przecież nic nie dociera.
– Fakt. Sam napisał: „Zamknięty jestem w kulę kryształową”  – zgodził się Richard.
– Nie cytuj, Rysiek, bo i ty oberwiesz parasolką – mruknął Jean.
– Szczęście, że przynajmniej tutaj baby nie przychodzą – dodał Ian. – Wolą nas obgadywać przy latte i longdrinkach „Pod Brzoskwińką”. Oby tak dalej.
– Żebyś tego w złą godzinę nie wymówił – westchnął święty Edgar i podniósł rękę, żeby się przeżegnać, ale nie zdążył. Powietrze przecięły błyskawice znacznie jaśniejsze niż poprzednim razem, butelki zabrzęczały, a aromat cukinii z grilla został zdominowany przez opary siarki. Na środku sali pojawiły się dwie bardzo atrakcyjne panie w obcisłych legginsach i mocno wydekoltowanych bluzeczkach.

– Cześć, chłopaki – rzuciła wyższa, o płomiennorudych włosach.
– Nie ma tu Lolka? – spytała platynowa blondynka.
– Lolek nie uczęszcza do tawern – wyjaśnił święty Edgar.
– Przecież tu się z nami umówił. A to drań – stwierdziła płomiennowłosa. – No cóż, jak już tu jesteśmy, to wypijmy po drinku, prawda, Flora?
– Pewnie, Jolu – zgodziła się platynowa piękność. Obie zmierzyły towarzystwo profesjonalnym wzrokiem. Pani Flora usadowiła się obok Aslaka, a pani Jola dość bezceremonialnie wcisnęła się między Iana i Richarda.

– Co paniom podać? – spytał pan Staszek.
– Dla mnie caipirinha. Duuużo lodu – powiedziała pani Jola.
– A dla mnie wzmocniona malgalita – zdecydowała pani Flora. – Ale z cytlynką, nie z limonką.
– Ach, rozumiem – święty Edgar uśmiechnął się czarująco. – Panie są tu umówione z biskupem Rolandem? Zapewne wkrótce się pojawi. Zaszło małe nieporozumienie.
– Z Lolandem ostatnio same niepolozumienia – zgodziła się Flora. – Stlasznie loztalgniony przez tę amnezję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz