piątek, 3 maja 2013

Odszedł Tomasz "Seawolf" Mierzwiński. Wspaniały człowiek.


Seawolfowi, wspaniałemu Seawolfowi i jego rodzinie poświęcam ten fragment mojej książki. Nie wpisuję tytułu książki, żeby ktoś tego nie uznał za reklamę. Tomek by tego za reklamę nie uznał, pewna jestem, że zrozumiałby, że ten fragment książki jest wyrazem moich uczuć. To opis pożegnania przyjaciół.

***

Nie, nie mogę sobie pozwolić na to, żeby płakać. Jeżeli na mnie patrzy, to będzie mu przykro, że nie może mnie pocieszyć. Lepiej coś zaśpiewam. Jemu i sobie.

Wyjąłem lutnię. Zanuciłem norweską piosenkę, która nam się podobała, chociaż jest taka prościutka i naiwna. Jest nieprzetłumaczalna. Próbowaliśmy, ale przy tłumaczeniu gubi się jej rytm i urok. Chodzi w niej o to, że możliwe jest żeglowanie bez wiatru. Możliwe jest wiosłowanie bez wioseł. Ale niemożliwe jest, aby bez łez pożegnać się z przyjacielem. „Umiem żeglować bez wiatru, potrafię wiosłować bez wioseł, ale nie umiem rozstać się z przyjacielem nie roniąc łez...” Richard często mnie prosił o tę piosenkę na dobranoc.

Hvem kan seile foruten vind,
Hvem kan ro uten årer?
Hvem kan skilles fra vennen sin
Uten å felle tårer?

Jeg kan seile foruten vind,
Jeg kan ro uten årer,
Men ei skilles fra vennen min

Nie. Nic nie pomaga. Nie mogę dłużej. Oparłem głowę o burtę i rozszlochałem się na dobre.

– Edgar – szepnął Richard – nie gniewaj się, ale czy ty nie masz za mało zaufania do Ducha Świętego?
– Pewnie masz rację, Richie – powiedziałem. – Będę się modlił.

Ukląkłem na deskach pokładu. Stał przede mną jeszcze przez chwilę. Ubrany był w habit augustiański, ale przy boku miał swój miecz z jednorożcem. Był prześwietlony łagodnym blaskiem, jak postacie na witrażach. Wiedziałem, że gdybym chciał go dotknąć, to ręka natrafi tylko na powietrze.
 Zrobił nade mną znak krzyża.
Absolvat te Deus omnipotens ab peccatis tuis. Et liberat te Dominus ab omnibus malis – powiedział. A potem widziałem już tylko gwiaździste wiosenne niebo.


Tomku, do zobaczenia!

Trigger


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz